Niedawno zasypały mnie wiadomości: „Pieingu, popatrz, przecież ten System Identyfikacji Miejskiej dla Katowic jest kompletnie nieczytelny!”. No i cóż – nie pozostaje mi nic innego, niż się z tym zgodzić.
Metropolia Śląska planuje wdrożyć kompleksowy System Informacji Miejskiej (SIM) dla całego regionu. Wytyczną ma być identyfikacja zrobiona w Tychach. Problem w tym, że to co jest w Tychach wcale czytelnie nie jest. Dlaczego więc miałoby stać się wytyczną? Jak podaje portal sigdes.pl „w trakcie warsztatów prowadzonych podczas sesji zgromadzenia GZM w dniu 16 lutego 2018, z inicjatywy Prezydenta Katowic Marcina Krupy delegaci zastanawiali się czy uda się wdrożyć jednolity System Informacji Miejskiej w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Obecnie jedynym miastem na obszarze GZM wdrażającym kompleksowy system informacji są Tychy. Wg słów Prezydenta Tychów Andrzeja Dziuby miasto jest już niemal w połowie oznakowane podstawowymi rodzajami informacji – oznakowaniem ulic i numerów porządkowych budynków. I właśnie tyski SIM może posłużyć jako podstawa do do budowy spójnego architektonicznie i plastycznie systemu oznakowania obowiązującego na obszarze 41 gmin tworzących Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię.”
Tak więc można by powtórzyć za klasykiem „done is better than perfect” (zrobione jest lepsze od idealnego). Pewnie ta metoda się sprawdza w zarządzaniu sobą, firmą, ale nie koniecznie w tworzeniu miasta.
System Identyfikacji Miejskiej a Wayfinding
Poruszanie się po mieście nie jest prostą sprawą. Dlatego też, by sobie sprawę nieco ułatwić człowiek stworzył mapy, drogowskazy, opisał ulice i ponumerował domy. Utworzono więc system, który obejmuje wszystkie sposoby dzięki którymi ludzie orientują się w przestrzeni fizycznej i przemieszczają się z miejsca na miejsce. Współcześnie na zintegrowany system identyfikacji mówimy Wayfinding, czyli dosłownie „odnajdywanie drogi”. Pojęcie to zrodziło się w kontekście architektury. W budynkach zaczęto ułatwiać pokazywanie drogi, w celu odniesienia się do doświadczenia użytkownika w zakresie orientacji i wyboru ścieżki. Podobne praktyki znajdziemy też ogólnie w środowisku zbudowanym.
Kevin A. Lynch użył tego terminu (pierwotnie „way-finding”) w swojej książce The Image of the City z 1960 r., w której zdefiniował to jako „konsekwentne stosowanie i organizowanie określonych sygnałów sensorycznych pochodzących ze środowiska zewnętrznego”. Zdolność odnajdywania się w przestrzeni nazwana jest navigability, co po polsku można określić jako sterowność. To dzięki tym systemom ludzie potrafią się odnaleźć w danej przestrzeni lepiej niż w innej. Jest to system, dzięki któremu rozwiązujemy swoje problemy przestrzenne – czyli wiemy gdzie się znajdujemy i potrafimy określić, gdzie i jak chcemy dotrzeć (jesteśmy w stanie określić naszą drogę).
Dostępność SIMu dla wszystkich.
W teorii brzmi to całkiem nieźle, prawda? Problem w tym, że to całkiem niełatwe zadanie. System Identyfikacji Miejskiej powinien być stworzony w myśl projektowania uniwersalnego, czyli takiego opracowania produktów, środowiska i usług w taki sposób, by były użyteczne dla wszystkich w możliwie największym stopniu, bez potrzeby adaptacji lub specjalistycznego projektowania.
Jak podaje Fundacja LAB60+ by coś spełniło zasady projektu uniwersalnego, musi spełniać następujące cechy:
- sprawiedliwe wykorzystanie – projekt jest użyteczny i atrakcyjny dla ludzi o różnych umiejętnościach (możliwościach),
- elastyczność użytkowania – projekt uwzględnia szeroki zakres indywidualnych preferencji i umiejętności odbiorców,
- prosta i intuicyjna obsługa – zastosowany projekt jest łatwy do zrozumienia, niezależnie od doświadczenia, wiedzy, umiejętności językowych czy obecnego poziomu koncentracji użytkownika,
- zauważalna informacja – projekt w sposób efektywny łączy ze sobą niezbędne informacje dla użytkownika, niezależnie od warunków otoczenia lub zdolności sensorycznych użytkownika,
- tolerancja błędu – projekt minimalizuje zagrożenia i negatywne skutki przypadkowego lub zamierzonego działania,
- niewielki wysiłek fizyczny – projektowanie w taki sposób, aby produkt był efektywny, wygodny i wymagał minimalnego wysiłku użytkownika,
- wymiary i przestrzeń dostępne i użyteczne – odpowiednia wielkość i przestrzeń przewidziana do podejścia, działania i wykorzystania produktu, niezależnie od wielkości, postawy lub mobilności użytkownika
Jak to podsumować? Najprościej, można to określić tak, że dobry SIM daje jasne i czytelne wskazówki dotyczące miejsca pobytu użytkownika oraz dojścia do wybranej przez niego destynacji.
Najlepszych nie da się wyłonić w przetargu za najniższą cenę. Zbudowaliśmy w Katowicach tyle dobrej architektury, a to jest tak bardzo słabe
architekt Robert Konieczny
Największe grzechy Systemu Identyfikacji Miejskiej w Katowicach
Nie bądźmy jednak gołosłowni i przypatrzmy się co jest nie tak w katowickim SIM-ie. Po pierwsze Znikające litery. Kolor na początku nazwy miejsca miał oznaczać, w jakim regionie jesteśmy. Faktycznie, to zabieg często stosowany. Tylko nie w momencie, kiedy zlewają się z nim litery. W tym wypadku wystarczy, że zaparują nam okulary (a to w dobie noszenia maseczek nie trudne) i widzimy „arcelońska” zamiast „Barcelońska”.
Kluczowa jest tu widoczność, która tworzona jest przez kontrast. Czytelność kreowana przez kontrast samego znaku na tle otoczenia. Arthur i Passini opisali w swojej książce Wayfinding z 1992 roku niezawodną metodę obliczania różnicy kontrastu między dwoma kolorami. Wzór opiera się na odczytach współczynnika odbicia światła (LR) w procentach dla każdego z dwóch kolorów. Odejmując ciemniejszy kolor od jaśniejszego, dzieląc różnicę przez jaśniejszy i mnożąc przez 100, otrzymujemy różnicę jasności.
Czytelność jest zapewniona, gdy różnica jasności wynosi 70 procent lub więcej. Gdy jest mniejsza, nie można zapewnić czytelności i kolory te nie powinny być używane w tej kombinacji. Ważne jest aby zastosować kolory, których kontrast między nimi jest znaczący. Estetyczne aspiracje projektanta nie mogą tu przewyższać praktycznego zastosowania – jak to mówił Sullivan: form follows function (forma podąża za funkcją). Najbardziej czytelne zestawienia kolorów to z pewnością połączenie bieli z czernią (barwy achromatyczne), ale także połączenie czerni z kolorem żółtym (barwa achromatyczna z barwą chromatyczną). Dzięki tej prostej regule możemy zobaczyć, że połączenie kolorów zaproponowanych w katowickim SIMie nie spełnia tych wymogów.
Warto wspomnieć także o tym, że jeśli występuje kilka informacji nierównorzędnych hierarchicznie, powinno się je urozmaicić stosując np. różne wielkości pisma lub rozróżnić nieco font. Zastosowany krój liter, ich wysokość zależna od prezentowanej informacji, odpowiedni kontrast w stosunku do tła oraz miejsca usytuowania nośników i przyjęta technologia produkcji (np. zastosowanie folii odblaskowych) decydują o czytelności treści. Co więcej, znane są zalecane specyfikacje rozmiaru liter w celu zapewnienia czytelności podczas opracowywania systemów oznakowania. Prawidłowo zaprojektowany system informacji wizualnej będzie użyteczny również dla osób słabowidzących oraz w okresach pogorszonej widoczności, np. o zmierzchu lub w czasie opadów atmosferycznych.Dla porównania, zobaczmy jak wygląda design kolektywu Musk dla Mikołowa.
Niepokojące w katowickim Systemie Identyfikacji Miejskiej są także wyoblenia. Nie dość, że zniekształcają kształt liter, to jeszcze sprawiają, że światło odbija się od wygięć. Efekt? Nie widzimy poszczególnych elementów, nawet całych sylab. To problematyczne dla człowieka bez większej wady wzroku, nie wyobrażam sobie co muszą czuć ludzie z niepełnosprawnością wzrokową.
SIM funkcjonuje w przestrzeni publicznej, ergo oznaczenie i nazwy będą widoczne pod różnym kątem, w różnym oświetleniu, o różnych porach dnia i roku, na różnej wysokości. Rozpoznawalność poszczególnych znaków musi być dobra dla wszystkich użytkowników, m.in. osób z dysfunkcją wzroku i poruszających się na wózkach. Niewidomi mają szczególne potrzeby – przede wszystkim muszą odwołać się do innego zmysłu niż wzrok, aby znaleźć drogę. Osoby niewidome wymagają wskazówek pozawizualnych, takich jak wskazówki dotykowe lub słuchowe. Kolejną potrzebą jest poczucie bezpieczeństwa podczas chodzenia. Osoba niewidoma lub niedowidząca chce mieć możliwość samodzielnego poruszania się bez konieczności szukania pomocy osoby trzeciej. Osoba na wózku, czy nawet niższa (jak na przykład starsze osoby) zaś, ma nieco inny kąt patrzenia na znak. Ten wydaje się być ledwo czytelny dla zdrowego, wysokiego człowieka.
System Identyfikacji Miejskiej musi działać
Podsumowując, w projektowaniu Systemu Identyfikacji Miejskiej, znaki muszą być po prostu prosto zaprojektowane i spójne. Muszą być też zgodne ze schematem znajdowania drogi – zawsze w tej samej kolejności wyświetlania informacji. Warto pamiętać, aby zrobić próby różnych typów znaków i sprawdzić je w środowisku, aby upewnić się, że jest to projekt zgodny z najlepszą praktyką. Jak to zrobić dobrze? Można sprawdzić przykłady z całego świata, np w Nowym Jorku. Tu za design odpowiadało biuro Hamish Smyth Order Design. Projektowanie może być niewdzięcznym zadaniem, w które wkłada się dużo uwagi, umiejętności i ciężkiej pracy. Doskonałe wyniki zaś wydają się łatwe. Jak mówi Hamish:
„Powiedziałem moim znajomym, że zaprojektowałem te mapy, a oni mówią: Masz na myśli, że ludzie muszą faktycznie projektować te rzeczy? ”
Hamish Smyth Order Design
Dobry design jest niewidzialny. Po prostu działa. Nikt się na niego nie skarży, a w przypadku SIMu nikt nie pyta o to gdzie jest, bo nie umie przeczytać tablicy. Podstawową potrzebą w zakresie wayfinding’u jest możliwość poruszania się w przestrzeni publicznej tak, aby dotrzeć do celu. Idź z punktu A do punktu B bez trudności w znalezieniu drogi i bez zgubienia się. System znajdowania drogi musi dostarczać podstawowych wskazówek. Może zabiegać o Twoją atencję niewidzialnie, ale dzięki różnemu oznakowaniu: wizualnemu, głosowemu (przez przekazywanie informacji dźwiękowych), a nawet powonieniu (z orientacją przez zapachy). Nigdy jednak nie może pomijać podstawy, czyli czytelności. Istnieje sporo przewodników jak stworzyć taki system. Dobre oznakowanie stwarza też specyficzny klimat, tożsamość, buduje genius loci.
Funkcja Wayfinding ma na celu informowanie ludzi o otoczeniu w (nieznanym) środowisku. Ważne jest, aby pokazywać informacje w strategicznych punktach, aby kierować ludzi we właściwych kierunkach. Złożone struktury w środowisku kompilacji są interpretowane i przechowywane przez ludzką pamięć. Odległości, miejsca i czas mogą być zapamiętane inaczej niż w rzeczywistości. Skuteczny system znajdowania drogi oparty jest na ludzkich zachowaniach i składa się z kilku podstawowych reguł:
- Nie każ im myśleć
- Stwórz kompleksowy, przejrzysty i spójny system komunikacji wizualnej ze zwięzłym przekazem
- Pokaż tylko to, co jest potrzebne
- Pokaż informacje, co jest istotne dla przestrzeni, lokalizacji i / lub ścieżki nawigacji
- Usuń nadmiar informacji
- Usuń niepotrzebne elementy, aby stworzyć jasne środowisko wizualne
Znajdź mnie: Instagram Facebook lub Wesprzyj mnie na Patronite
Nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałem, dzięki. 🙂
Duży plus za plan Montrealu.