Jadąc przez Polskę możemy podziwiać jeden, stały motyw – reklama. Nasze przestrzenie stały się kolażem szyldów, billboardów, bannerów i wszelkich innych elementów reklamowych. O ile początkowo mogły jeszcze przykuwać uwagę, tak teraz są jednak dla nas niewidzialne. Zebrane w całe galaktyki stanowią pomijalny element dla naszego wzroku.
Są jednak wszędzie, towarzyszą nam zarówno na wjazdach do miast jak i w ich centrach. Postanowiłam więc coś z tym zrobić i co nieco poprawiłam.
BeforeAfter
BeforeAfter
BeforeAfter
BeforeAfter
BeforeAfter
BeforeAfter
Widzicie różnicę? Jesteśmy tak przebodźcowani kolorami, fontami i wielością wyróżników, że niestety, stajemy się na nie niewrażliwi. Dopiero gdy widzimy, jakby to było, gdyby było inaczej dociera do nas co nas otacza.