KTW3 min read

Katowicka Strefa Kultury jest niewątpliwie jednym z najważniejszych założeń urbanistyczno- architektonicznych ostatnich lat. Progórnicza
dzielnica zyskała nowy status, stała się centrum kulturalnym miasta. Stolica
Górnego Śląska wreszcie zyskała odpowiednie zaplecze kulturalne, adekwatne na czasy współczesne. Stworzono tak na prawdę całką nową dzielnicę miejską, która łączy się z symbolicznym Spodkiem. Strefę tworzą siedziba Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia (NOSPR), Muzeum Śląskie (powstało jako rewaloryzacja starej kopalni Katowice) oraz Międzynarodowe Centrum Kongresowe. Taka spora inwestycja była możliwa dzięki dobremu wykorzystaniu środków finansowych
programów Unijnych, począwszy od Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego na lata 2004-2007, przez XI Priorytet: Kultura i dziedzictwo Kulturowe w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013 aż po fundusze z Norweskiego Mechanizmu Finansowego i Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Z programów tych skorzystały nie tylko Katowice. Wiele Polskich miast zyskało nowe, znakomite budynki, które stały się symbolami Polski za granicą. Jednak nigdzie niestworzono CAŁEJ DZIELNICY.

Założenia karty Ateńskiej z 1933 roku głosiły między innymi strefowanie miast na śródmieście, pas wokół śródmieścia oraz peryferie. Centralna
część miała zawierać administrację, handel, banki oraz kulturę. Postulaty te
szybko jednak okazały się kompletnie nietrafione- czas dojazdu do konkretnych stref był długi, a miasto zostało podporządkowane komunikacji kołowej. Koncepcja ta niestety w Europie trwała aż do lat 80 i trwale wpisała się w sposób myślenia ludzi. System monofunkcji odrzuciły kolejne, Nowe Karty Ateńskie.

image

Tymczasem w Katowicach powstaje taka właśnie dzielnica. W mieście
o wielkości 164,64 km², niejednorodnym, o różnym standardzie zagospodarowania, gdzie zdarzają się dzielnice, które nie mają nawet Domów Kultury funduje się nowoczesny a jednocześnie tak przestarzały pomnik.

Do Strefy należy przyjechać autem, być na koncercie/odwiedzić muzeum/ wziąć udział w konferencji, a po zakończeniu autem odjechać. Oczywiście, skoro przyjeżdżamy tu autem potrzebujemy też parkingów.
Tym samym zamiast ciekawego (już nawet monofuncyjnego) zespołu budynków otrzymujemy zestaw przestrzeni spacerowo-parkingowych. Pieszy znalazł się między parkingami, a systemem dróg, w tym autostradą. Nie ma tu także ścieżek rowerowych. W dodatku, podobna dzielnica Kulturforum w Berlinie dokładnie pokazała już, że takie rozwiązania po prostu nie są dobre.

image

Ponadto dochodzi jeszcze ostatnio modna celebracja betonu i rachitycznych drzewek. Wytnijmy stare, wielkie drzewa, wybetonujmy place,
postawmy kilka krzewów i powiedzmy ludziom, że tak jest ładnie i dobrze! Cóż, nie. Nie jest. Wystarczy spacer w lecie, by przekonać się, że przestrzeń ta jest aspołeczna. Brak Zacienionych przejść uniemożliwia dłuższy spacer, a przesiadywanie na trawie kończy się upomnieniami od ochrony obiektów (przeżyłam na własnej skórze).

Obiekty zbierają kolejne nagrody, jednak sama Strefa-nie.

Dlaczego więc nie postanowiono zlokalizować tych obiektów w
różnych częściach miasta? Tak naprawdę jedynym słusznie postawionym tu elementem jest zespół budynków Muzeum Śląskiego, który powstał jako
rewaloryzacja pozostałości kopalni. Jak najbardziej popieram nowe inwestycje, szczególnie te promujące kulturę, ale nie w takiej formie i nie w takim masowym nagromadzeniu.
Na szczęście powstały biurowce KTW przełamujące to monotematyczne otoczenie.
Nadzieją jest także planowane osiedle mające powstać nieopodal Strefy.
Pozwoli to na przełamanie funkcji i nadanie bardziej miejskiego charakteru. Pytanie jednak w jakiej cenie będą tam mieszkania, ponieważ teren ten został już zgentryfikowany.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top